Dla osoby z zewnątrz golf może wydawać się spacerkiem po parku (dosłownie!) ale w rzeczywistości elitarni profesjonaliści tego sportu są pod ogromną presją. Tradycyjnie golfiści radzili sobie ze stresorami związanymi z grą za pomocą farmaceutyków. Teraz odkrywają, że nie tylko psychodeliki, takie jak psylocybina oraz ayahuasca wykonują tę samą pracę, mogą nawet poprawić swoją grę.
"Wolność jak żadna inna"
Jeden z graczy PGA Tour, który właśnie osiągnął pasmo najlepszych finiszów, powiedział Golf Digest;
"Psilocybina pozwala mi wziąć głęboki oddech na trasie, czego nie byłem w stanie osiągnąć od lat".
"Możliwość autentycznej oceny każdego ujęcia bez osądzania lub strachu stworzyła wolność jak żadna inna".
Wyjaśnił również, że podczas ostatniego sezonu golfowego, po rozpoczęciu praktyka mikrodawkowaniaPoprawił swoje wskaźniki do najwyższych standardów.
Mikrodawkowanie dla profesjonalnych golfistów
Taylor Massay, czterokrotny mistrz klubowy zarówno w The Country Club of Virginia, jak i La Costa Country Club, stał się swego rodzaju nieoficjalnym mistrzem. "Psychodeliczny doradca" dziesiątkom zawodowych golfistów, a także weteranom w ramach programu Projekt Coming Home. Massey odegrał kluczową rolę w pomaganiu firmie Medterra CBD w uruchomieniu jej oddziału golfowego, ale także CBD (kannabidiol) Massey doradza graczom na temat psilocybiny, psychoaktywnego związku zawartego w magicznych grzybach.
Składa mikrodawki psilocybiny zmieszane z kilkoma innymi legalnymi składnikami. Podobnie jak Stamets Stackobejmują one lwia grzywajest grzybem stosowanym od wieków w tradycyjnej medycynie chińskiej. Znany jest z właściwości przeciwzapalnych, neuroprotekcyjnych, a także chroniących wyściółkę żołądka.
"To sposób na radzenie sobie ze stresem i trudami gry w golfa bez przyjmowania Zoloft, Wellbutrin czy innych leków farmaceutycznych". Massey wyjaśnia. "To tylko naturalne lekarstwo w małych dawkach".
Ayahuasca pomaga golfistom wrócić do gry
Massey ma również rekomendację dla tych, którzy szukają bardziej intensywnych wrażeń - ayahuasca. DJ Trahan, dwukrotny zwycięzca PGA Tour, który poszedł za radą Masseya, twierdzi, że psychodeliczny napar zawierający DMT zmienił jego życie.
"Pomyślałem: 'Wiesz, Taylor, zmagałem się z tym przez długi czas. Mój golf walczył, a ja czułem się całkowicie zagubiony. Nigdy nie rozumiałem, że odpowiedzi są we mnie". mówi Trahan. Wierzy, że medycyna roślinna - w szczególności ayahuasca - znacznie poprawiła jego zdrowie psychiczne. "Medycyna roślinna ma niefortunną reputację, ponieważ ludzie patrzą na nią jak na narkotyki. Nie szanują tego, czym jest".
Obecnie ani psilocybina, ani DMT (który jest psychodelicznym związkiem w ayahuasce) są zabronione przez światowe przepisy antydopingowe w golfie. Używanie psychodelików jest nadal dość popularne w świecie golfa, ale z pewnością zyskuje na popularności.
Współpraca między sportem a badaniami naukowymi
Jego popularność wzrosła do tego stopnia, że operatorzy Oregon's Juniper Reserve, w której znajdują się dwa światowej sławy pola golfowe, rozpoczęła współpracę z cenionym badaczem psychodelików Dr Robin Carhart-Harris. Z dr Carhart-Harris na pokładzie, pracują nad badaniem skuteczności psilocybiny na wydajność golfa. Golfiści otrzymają pierwszą mikrodawkę, a następnie będą musieli odczekać godzinę przed rozpoczęciem gry.
W wywiadzie dla Men's Health, Melissa Snachez, Juniper Reserve's projektor wellness zachwycony;
"To jest tak nowoczesne, jak tylko może być zdrowie i dobre samopoczucie".
"W golfie istnieje przekonanie, że gdy grasz wystarczająco długo, rozwijasz określone nawyki, z których trudno się wyrwać".
(Po użyciu psychodelików) "Są w stanie dokonać tych drobnych modyfikacji w swoich własnych praktykach, które przynoszą im duże korzyści".
Szersze zrozumienie mocy psychodelików
Jest to zgodne z badaniami, które wykazały, że psychedeliki, takie jak psylocybina, są skuteczne w pomaganiu osobom z pewnymi schorzeniami psychicznymi w ponownym uczeniu się zachowań. Na przykład, osoby cierpiące na depresja są często uwikłani w negatywne pętle myślowe i behawioralne. Wykazano, że psilocybina 'reset' mózgu, zwiększając neuroplastycznośćpomagając w ten sposób cierpiącemu ruszyć naprzód i zacząć od nowa. Nie ma powodu, dla którego te moce nie mogłyby zostać przeniesione na nawyki uczenia się w świecie sportu.
Zarówno profesjonaliści, jak i hobbyści uwielbiają psilocybinę
Odchodząc od świata pro-golfa, golfiści hobbystyczni również biorą udział w akcji. Na subreddicie golfowym (r/golf) ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami związanymi z dodawaniem psychodelicznych przypraw do swoich gier. Na przykład u/Neverendingmuthrfuk pisze;
"Zawsze byłem trochę psychonautą i uwielbiam grać w golfa, więc naturalnie chciałem spróbować ich razem. Zrobiłem to w sumie trzy razy, zjadłem .4 i grałem w zeszłym tygodniu bez widocznego efektu. Zwiększyłem dawkę do 0,8 i zagrałem ponownie innego dnia, ale to się tak naprawdę nie liczyło, ponieważ było niskie 40* przy wietrze 20 MPH. Spróbowałem ponownie wczoraj, idealna pogoda i zjadłem 1g, skończyłem strzelając 78 z trzema birdie. Jednym z birdie był putt o długości 90 stóp, który jest najdłuższym puttem, jaki kiedykolwiek wykonałem.
To był wspaniały dzień. Nie wydarzyło się nic psychodelicznego, ale naprawdę się tam czułem. Z handicapem 12ish mój poprzedni najlepszy wynik to 85. Jedyną rzeczą, której naprawdę nauczyłem się wczoraj, jest to, że jestem w porządku w golfie, ale jestem naprawdę dobry w jedzeniu grzybów. Czy ktoś miał podobne doświadczenie?"
Wygląda na to, że od hobbystów po profesjonalistów, psychodeliki mogą sprawić, że zieleń będzie błyszczeć. Może wszystkie sporty, które wymagają poziomu zen, poziomu koncentracji, mogłyby skorzystać z posypki psilocybiny?
Rzutki? Basen? Kręgle?
Zagrajmy.